George Floyd miał koronawirusa
Raport z autopsji zamordowanego Afroamerykanina pokazało hrabstwo Hennepin. Wynika z niego, że mężczyzna chorował na COVID-19. Dr Andrew Baker powiedział, że ten rodzaj testu, zwany PCR, może dać wynik pozytywny "przez kilka tygodni po wystąpieniu i ustąpieniu choroby klinicznej". Jak zaznaczył, wirus nie odegrał żadnej znaczącej roli w śmierci Floyda i prawdopodobnie nie był zaraźliwy.
Zamieszki po śmierci George'a Floyda
Od kilku dni w wielu miastach USA trwają demonstracje. Dochodzi do zamieszek, niszczenia mienia i brutalnych starć z policją.
Sprawa ma związek ze śmiercią czarnoskórego mężczyzny George'a Floyda w Minneapolis. 46-latek zmarł w wyniku interwencji białego policjanta Dereka Chauvina, który przyciskał mężczyźnie kolanem szyję do ziemi, nie reagując na jego krzyki, że nie może oddychać.
Amerykański prezydent potępił działania "rabusiów i anarchistów", oskarżając ich o znieważenie pamięci Floyda. O udziale anarchistów w zamieszkach mówił też w sobotę prokurator generalny USA William Barr. Oznajmił, że zostały one przejęte przez anarchistyczne i skrajnie lewicowe grupy ekstremistów, które mają własne cele.